Jest coś niezwykłego w miastach, które lata świetności mają już za sobą. Pozostałościprzepychu i dumy użyźniają glebę, na której wyrasta bohema. Do materialnych śladów bogactwa zaliczają się zasobne uniwersytety, uczelnie artystyczne, muzea i galerie. Artyści i niebieskie ptaki żyją tam w zaniedbanych, choć niegdyś pięknych domach, wynajmowanych za bezcen. Opuszczone magazyny i fabryki stają się salami prób i miejscami dla wykonawców.
Jest coś niezwykłego w miastach, które lata świetności mają już za sobą. Pozostałościprzepychu i dumy użyźniają glebę, na której wyrasta bohema. Do materialnych śladów bogactwa zaliczają się zasobne uniwersytety, uczelnie artystyczne, muzea i galerie. Artyści i niebieskie ptaki żyją tam w zaniedbanych, choć niegdyś pięknych domach, wynajmowanych za bezcen. Opuszczone magazyny i fabryki stają się salami prób i miejscami dla wykonawców.