Prawda, że dziecię w nie wierzy, a człek dorosły wspomina je z rozczuleniem; prawda, że z niej powstaje te wielkie poczucie przywiązania do bliźnich, miłości dla słabych, dzięki któremu człowiek przygarnia do serca później biedne dzieci opuszczone, i zakłada tam im Eden pośród skalistej drogi życia; prawda, że lepiej by było, gdyby synowie Adamowi częściej świecili tym uczuciem i byli prości i wierzący jak dziatwa, a nie dumni mądrością świata. (...)
Prawda, że dziecię w nie wierzy, a człek dorosły wspomina je z rozczuleniem; prawda, że z niej powstaje te wielkie poczucie przywiązania do bliźnich, miłości dla słabych, dzięki któremu człowiek przygarnia do serca później biedne dzieci opuszczone, i zakłada tam im Eden pośród skalistej drogi życia; prawda, że lepiej by było, gdyby synowie Adamowi częściej świecili tym uczuciem i byli prości i wierzący jak dziatwa, a nie dumni mądrością świata. (...)