Dumbledore na pewno by mu uwierzył. Dumbledore wiedziałby, w jaki sposób i dlaczego różdżka Harry'ego zadziałała samoistnie, bo Dumbledore zawsze znał właściwe odpowiedzi, wiedział wszystko o różdżkach, wyjaśnił mu, dlaczego między jego różdżką a Voldemorta istnieje dziwna więź... ale Dumbledore... podobnie jak Szalonooki, jak Syriusz, jak jego rodzice, jak jego biedna sowa... wszyscy odeszli i już nigdy nie będzie mógł z nimi porozmawiać. Poczuł palenie w gardle,które nie miało nic wspólnego z Ognistą Whisky...
Dumbledore na pewno by mu uwierzył. Dumbledore wiedziałby, w jaki sposób i dlaczego różdżka Harry'ego zadziałała samoistnie, bo Dumbledore zawsze znał właściwe odpowiedzi, wiedział wszystko o różdżkach, wyjaśnił mu, dlaczego między jego różdżką a Voldemorta istnieje dziwna więź... ale Dumbledore... podobnie jak Szalonooki, jak Syriusz, jak jego rodzice, jak jego biedna sowa... wszyscy odeszli i już nigdy nie będzie mógł z nimi porozmawiać. Poczuł palenie w gardle,które nie miało nic wspólnego z Ognistą Whisky...