W Moskwie zdarza się, że chory człowiek leży na ulicy nawet w silny mróz i ludzie obojętnie obok niego przechodzą. Ale kotów w potrzebie się tu nie zostawia. Pewnie i dlatego, że Murki czy Waśki, w przeciwieństwie do Iwanów, raczej nie walają się na ulicach pijane.
W Moskwie zdarza się, że chory człowiek leży na ulicy nawet w silny mróz i ludzie obojętnie obok niego przechodzą. Ale kotów w potrzebie się tu nie zostawia. Pewnie i dlatego, że Murki czy Waśki, w przeciwieństwie do Iwanów, raczej nie walają się na ulicach pijane.