(...)- Wyjdź za mnie - poprosił. - Będę cię kochał, dopóki nie spowije mnie ciemność, a ostatnim słowem, które wypowiem, będzie twoje imię - szepnął.
(...)- Wyjdź za mnie - poprosił. - Będę cię kochał, dopóki nie spowije mnie ciemność, a ostatnim słowem, które wypowiem, będzie twoje imię - szepnął.