Nadzorca stał o pół metra od stolika i - tęgi, podobny do buldoga - patrzył z góry na tę parę z takim skupieniem i taką pogardą, jaką widać na mordach kamiennych lwów patrzących sprzed wrót na przechodniów.
Nadzorca stał o pół metra od stolika i - tęgi, podobny do buldoga - patrzył z góry na tę parę z takim skupieniem i taką pogardą, jaką widać na mordach kamiennych lwów patrzących sprzed wrót na przechodniów.