Nie pamiętam dokładnie dnia, w którym zrozumiałam, że moim największym wrogiem jestem ja sama. Szkoda, bo powinnam go na złoto oznaczyć w kalendarzu. Nagle z niesamowitą siłą i wyrazistością dotarło do mnie to, że ja sama nie lubię siebie i nie mam dla siebie żadnej propozycji na przyszłość.
Nie pamiętam dokładnie dnia, w którym zrozumiałam, że moim największym wrogiem jestem ja sama. Szkoda, bo powinnam go na złoto oznaczyć w kalendarzu. Nagle z niesamowitą siłą i wyrazistością dotarło do mnie to, że ja sama nie lubię siebie i nie mam dla siebie żadnej propozycji na przyszłość.