(...) zrobiło mi się tak strasznie zimno, że zdjęły mnie dreszcze. Włożyłam sweter, potem następny, a w końcu owinęłam się kocem, ale przecież nie sposób ogrzać człowieka, którego wnętrze zastygło w lodowaty kamień.
(...) zrobiło mi się tak strasznie zimno, że zdjęły mnie dreszcze. Włożyłam sweter, potem następny, a w końcu owinęłam się kocem, ale przecież nie sposób ogrzać człowieka, którego wnętrze zastygło w lodowaty kamień.