Gdy jakiś człowiek miota się w takim maniakalno-depresyjnym rytmie, to popadając w idiotyczną błogość, to trzęsąc się z wściekłości, uważamy za rzecz oczywistą, że jest chory psychicznie i musi się leczyć. Gdy dokładnie to samo robi społeczeństwo jako całość, wyciągnięcie tego samego, ze wszech miar oczywistego, wniosku odbierane jest jako coś krańcowo niestosownego.
Gdy jakiś człowiek miota się w takim maniakalno-depresyjnym rytmie, to popadając w idiotyczną błogość, to trzęsąc się z wściekłości, uważamy za rzecz oczywistą, że jest chory psychicznie i musi się leczyć. Gdy dokładnie to samo robi społeczeństwo jako całość, wyciągnięcie tego samego, ze wszech miar oczywistego, wniosku odbierane jest jako coś krańcowo niestosownego.