Wracałyśmy podczas ciemnej, bezgwiezdnej nocy. Julenka, płaszcząc nosek na szybie, z zapartym tchem obserwowała pobocze drogi, wypatrując znanych zakątków i tylko pełne zawodu westchnienia wskazywały na bezskuteczność jej poczynań. Dopiero nagły wstrząs samochodu na głębokiej koleinie wprawił ją w dobry nastrój.
Wracałyśmy podczas ciemnej, bezgwiezdnej nocy. Julenka, płaszcząc nosek na szybie, z zapartym tchem obserwowała pobocze drogi, wypatrując znanych zakątków i tylko pełne zawodu westchnienia wskazywały na bezskuteczność jej poczynań. Dopiero nagły wstrząs samochodu na głębokiej koleinie wprawił ją w dobry nastrój.