Ona sama jest jak dom wysprzątany na wiosnę. Podłogi już wyszorowane. Wszędzie pachnie szarym mydłem, wiatrem i słońcem. Okna i drzwi otwarte na oścież. Na sznurach między brzozami schną gałgankowe chodniki. Czuje się gotowa do miłości.
Ona sama jest jak dom wysprzątany na wiosnę. Podłogi już wyszorowane. Wszędzie pachnie szarym mydłem, wiatrem i słońcem. Okna i drzwi otwarte na oścież. Na sznurach między brzozami schną gałgankowe chodniki. Czuje się gotowa do miłości.