Black metal pojawił się w odpowiednim momencie. U mnie kiełkował akurat silny młodzieńczy bunt. Zaczynałem dostrzegać wszechobecny fałsz towarzyszący moralności chrześcijańskiej. Nie miałem żadnego intelektualnego zaplecza, ale widziałem, jak zakłamani są ludzie, którzy co innego głoszą, a co innego czynią. I wtedy nadeszła muzyka. Przyszła z Północy. To dodawało jej surowości i autentyzmu. Grała mi w duszy i niosła coś pierwotnego. Była prawdziwa. Nie czułem w niej żadnej pozy. Była radykalna, nazywała rzeczy po imieniu. Nerg
Black metal pojawił się w odpowiednim momencie. U mnie kiełkował akurat silny młodzieńczy bunt. Zaczynałem dostrzegać wszechobecny fałsz towarzyszący moralności chrześcijańskiej. Nie miałem żadnego intelektualnego zaplecza, ale widziałem, jak zakłamani są ludzie, którzy co innego głoszą, a co innego czynią. I wtedy nadeszła muzyka. Przyszła z Północy. To dodawało jej surowości i autentyzmu. Grała mi w duszy i niosła coś pierwotnego. Była prawdziwa. Nie czułem w niej żadnej pozy. Była radykalna, nazywała rzeczy po imieniu. Nerg