Główna podpora katolicyzmu, czyli statystyczny wierny, zadaje pytania, często niewygodne. Trudno powstrzymać zmiany społeczne i ludzie zaczynają ruszać głową. Część odwraca się nie od wiary, a od instytucji. Czują, że z religii robi się politykę. To zresztą zabawne, bo symbolem wszystkiego, co konserwatywne, stał się Jezus, który był przecież buntownikiem i rebeliantem walczącym z porządkiem tego świata.
Główna podpora katolicyzmu, czyli statystyczny wierny, zadaje pytania, często niewygodne. Trudno powstrzymać zmiany społeczne i ludzie zaczynają ruszać głową. Część odwraca się nie od wiary, a od instytucji. Czują, że z religii robi się politykę. To zresztą zabawne, bo symbolem wszystkiego, co konserwatywne, stał się Jezus, który był przecież buntownikiem i rebeliantem walczącym z porządkiem tego świata.