Cytat

Wczoraj wieczorem znów patrzyłem na bawiące się dzieci. Przyszły bliźniaki od sąsiadów, więc była ich razem piątka: Wiktor, Wiktoria, Jagódka, Tosiek i Marianka. Usiadły w kręgu i rzucały w siebie piłką. Najwyraźniej w zabawie obowiązywały jakieś niepojęte zasady, bo co chwilę cała piąta wybuchała śmiechem. Same sobie wszystko wymyśliły, cały świat. I świetnie się bawiły. Były całkowicie pochłonięte tym, co robią. Czasem tarzały się ze śmiechu po trawie. Siedziałem na schodku werandy i patrzyłem. Patrzyłem, jak gumowa piłka odb

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy