Jeśli jednak jest na odwrót, jeśli mylą się wszyscy poeci, błądzą romantycy - i miłość nie jest stanem w żaden sposób niezwykłym, lecz właśnie naturalną podstawą prawdy o człowieku, od której dopiero się odchodzi, gubiąc się w świecie pomiędzy "tak" i "nie"... Człowiek kochający jest prostszy i bardziej prawdziwy od człowieka niekochającego. Komplikacje i niepewności rosną wraz z oddaleniem się od miłości. (...) Obłęd to egzystencja bez uczuć, choroba to beznamiętność, perwersja to życie po miłości puste. Kto kocha, ten zdrowieje.
Jeśli jednak jest na odwrót, jeśli mylą się wszyscy poeci, błądzą romantycy - i miłość nie jest stanem w żaden sposób niezwykłym, lecz właśnie naturalną podstawą prawdy o człowieku, od której dopiero się odchodzi, gubiąc się w świecie pomiędzy "tak" i "nie"... Człowiek kochający jest prostszy i bardziej prawdziwy od człowieka niekochającego. Komplikacje i niepewności rosną wraz z oddaleniem się od miłości. (...) Obłęd to egzystencja bez uczuć, choroba to beznamiętność, perwersja to życie po miłości puste. Kto kocha, ten zdrowieje.