A co zrobić, jeżeli zajdzie potrzeba nazwania tego, co jest tak bliskie, i nie ma na to słów? (...) Mamy tak mało słów na określenie stanów ducha, a jeszcze mniej na nazwanie stanów ciała! Jak opisać to, co było między nami? Opisać tak, żeby oddać chociaż w części prawdę chwili przedziwnej i przepięknej. Wymyślać nowe słowa? Stawiać kropki i kreski? Boże, wtedy to, co całowaliśmy będzie wykropkowane! (...) Trzeba wymyślić nowe abecadło, żeby nazywać nienazywalne, żeby nie było wstyd nazywać tego, co nie ma jeszcze czystego, piękne
A co zrobić, jeżeli zajdzie potrzeba nazwania tego, co jest tak bliskie, i nie ma na to słów? (...) Mamy tak mało słów na określenie stanów ducha, a jeszcze mniej na nazwanie stanów ciała! Jak opisać to, co było między nami? Opisać tak, żeby oddać chociaż w części prawdę chwili przedziwnej i przepięknej. Wymyślać nowe słowa? Stawiać kropki i kreski? Boże, wtedy to, co całowaliśmy będzie wykropkowane! (...) Trzeba wymyślić nowe abecadło, żeby nazywać nienazywalne, żeby nie było wstyd nazywać tego, co nie ma jeszcze czystego, piękne