To już tak bywa, że wszelkie dziwaczne historie przytrafiają nam się przypadkowo. Nikt przecież nie zmierza świadomie do tego, żeby się wmieszać w zbrodnię, wpaść pod samochód czy dostać w arbuz na ciemnej ulicy. Nikt nie lata po mieście z wytrzeszczonymi oczami celem dostrzeżenia czegoś podejrzanego, ani nie przebiera starannie w znajomych, usiłując przyjaźnić się tylko z potencjalnymi przestępcami. Wprawdzie przypadkom, jak wiadomo, należy pomagać, ale to już się czyni zazwyczaj bezwiednie.
To już tak bywa, że wszelkie dziwaczne historie przytrafiają nam się przypadkowo. Nikt przecież nie zmierza świadomie do tego, żeby się wmieszać w zbrodnię, wpaść pod samochód czy dostać w arbuz na ciemnej ulicy. Nikt nie lata po mieście z wytrzeszczonymi oczami celem dostrzeżenia czegoś podejrzanego, ani nie przebiera starannie w znajomych, usiłując przyjaźnić się tylko z potencjalnymi przestępcami. Wprawdzie przypadkom, jak wiadomo, należy pomagać, ale to już się czyni zazwyczaj bezwiednie.