Po pewnych doświadczeniach należałoby właściwie zmieniać nazwisko, bo i my nie jesteśmy już tacy jak przedtem. Wszystko wówczas zmienia wygląd, poczynając od śmierci. Zdaje się ona bliska i pożądana, jednamy się z nią, w końcu zaczynamy ją uważać za "najlepszą przyjaciółkę człowieka", jak nazywa ją Mozart w liście do umierającego ojca.
Po pewnych doświadczeniach należałoby właściwie zmieniać nazwisko, bo i my nie jesteśmy już tacy jak przedtem. Wszystko wówczas zmienia wygląd, poczynając od śmierci. Zdaje się ona bliska i pożądana, jednamy się z nią, w końcu zaczynamy ją uważać za "najlepszą przyjaciółkę człowieka", jak nazywa ją Mozart w liście do umierającego ojca.