Pewne jest, że gry mają w sobie silny element narracyjny. Obserwujemy kolejne zwroty akcji w walce, by poznać ostateczny wynik. Ale nie zupełnie taki jak w przypadku książek - przynajmniej nie takich, jak Ty i ja próbujemy pisać. Być może jest to doświadczenie bliższe literaturze rodzajowej. Pomyśl o thrillerach albo powieściach detektywistycznych na przykład (Paul Auster do J.M.Coetzeego).
Pewne jest, że gry mają w sobie silny element narracyjny. Obserwujemy kolejne zwroty akcji w walce, by poznać ostateczny wynik. Ale nie zupełnie taki jak w przypadku książek - przynajmniej nie takich, jak Ty i ja próbujemy pisać. Być może jest to doświadczenie bliższe literaturze rodzajowej. Pomyśl o thrillerach albo powieściach detektywistycznych na przykład (Paul Auster do J.M.Coetzeego).