Nie muszę ci chyba mówić, że w Indiach żyje się wiele razy. Nasz świat przypomina wielką kolorową szachownicę, na której gramy o życie. Człowiek idzie do przodu lub zatrzymuje się jak pionek w grze, w zależności od tego, ile punktów zebrał w ostatniej rundzie. W ostatnim życiu. Punkty za odwagę, punkty za wierność, punkty za uczciwość. Można by tak wyliczać bez końca. W niektórych rundach tej jedynej w swoim rodzaju i niepojętej dla nas gry przychodzimy na świat po postacią szczura lub ropuchy, w niektórych jako mędrcy.
Nie muszę ci chyba mówić, że w Indiach żyje się wiele razy. Nasz świat przypomina wielką kolorową szachownicę, na której gramy o życie. Człowiek idzie do przodu lub zatrzymuje się jak pionek w grze, w zależności od tego, ile punktów zebrał w ostatniej rundzie. W ostatnim życiu. Punkty za odwagę, punkty za wierność, punkty za uczciwość. Można by tak wyliczać bez końca. W niektórych rundach tej jedynej w swoim rodzaju i niepojętej dla nas gry przychodzimy na świat po postacią szczura lub ropuchy, w niektórych jako mędrcy.