(...)przyszedł taki czas, kiedy tylko przykrywając głowę kołdrą i wyobrażając sobie, że nie żyję, czułem się bezpiecznie, uspokajając się myślą, że jestem martwy, zapadałem w sen.
(...)przyszedł taki czas, kiedy tylko przykrywając głowę kołdrą i wyobrażając sobie, że nie żyję, czułem się bezpiecznie, uspokajając się myślą, że jestem martwy, zapadałem w sen.