Ile zagubionych dusz potrzebujesz, Panie, żeby nasycić swój apetyt? - pytał kapelusznik. A Bóg, w swym nieskończonym milczeniu, patrzył nań bez mrugnięcia okiem.
Ile zagubionych dusz potrzebujesz, Panie, żeby nasycić swój apetyt? - pytał kapelusznik. A Bóg, w swym nieskończonym milczeniu, patrzył nań bez mrugnięcia okiem.