Wziąłem na chybił trafił jakąś księgę. - Mistrzu, nie jest zapisana! - Jakże? Widzę, że jest w niej pismo, czytaj. - Nie przeczytam. To nie są litery alfabetu i nie jest po grecku, poznałbym. Zda się, że to robaki, wężyki, łajno much... - Aha, to po arabsku.
Wziąłem na chybił trafił jakąś księgę. - Mistrzu, nie jest zapisana! - Jakże? Widzę, że jest w niej pismo, czytaj. - Nie przeczytam. To nie są litery alfabetu i nie jest po grecku, poznałbym. Zda się, że to robaki, wężyki, łajno much... - Aha, to po arabsku.