-Dlaczego wołałaś swojego ojca?
Każdy z nas ma jakieś długi, czasem to one ratują nam życie.
Dzieci mają wrodzony talent do manipulowania dorosłymi.
– Rozsądna. Widziałam jego reakcję, kiedy uświadomił sobie, co właśnie widzi na ekranie. Odetchnął z ulgą, kiedy po prostu wyszłam. Myślał, że mu się upiekło, a tu nagle wracam z tobą. Może uważał, że taki staruszek jak ty prędzej uwierzy jemu niż młodej kobiecie.– Jeszcze raz nazwiesz mnie staruszkiem, a zrezygnuję z bezlitosnych form zabijania cię na rzecz tortur.– Przepraszam, zapomniałam, że seniorzy bywają przewrażliwieni na punkcie wieku – szepnęła. Udała, że zamyka usta na kłódkę i rzuca klucz za plecy.
-Dlaczego wołałaś swojego ojca?