Teorię społeczności terapeutycznej słyszałem już tyle razy, że mam ją w małym palcu: jak to człowiek musi się nauczyć współżyć w grupie, zanim będzie mógł funkcjonować w normalnym społeczeństwie; jak to grupa może pomóc, wytykając mu jego błędy; jak to właśnie społeczeństwo rozstrzyga, kto jest, a kto nie jest normalny, więc należy starać się sprostać powszechnym kryteriom.
Teorię społeczności terapeutycznej słyszałem już tyle razy, że mam ją w małym palcu: jak to człowiek musi się nauczyć współżyć w grupie, zanim będzie mógł funkcjonować w normalnym społeczeństwie; jak to grupa może pomóc, wytykając mu jego błędy; jak to właśnie społeczeństwo rozstrzyga, kto jest, a kto nie jest normalny, więc należy starać się sprostać powszechnym kryteriom.