Według mnie, istnieje pewna reguła: jeżeli jesteś na rozdrożu i widzisz drogę, która prowadzi w dół, i drugą, która idzie w górę, idź tą, która prowadzi wzwyż. Wprawdzie schodzić łatwiej, ale w końcu trafisz na jakąś dziurę. Kiedy się idzie do góry, jest nadzieja. To trudne, ale inny sposób widzenia świata, wyzwanie, sprawiają, że masz się na baczności. (...) Trzeba mieć się na baczności, zarezerwować dla siebie chwile samotności i ciszy, refleksji i oderwania. I trzeba patrzeć.
Według mnie, istnieje pewna reguła: jeżeli jesteś na rozdrożu i widzisz drogę, która prowadzi w dół, i drugą, która idzie w górę, idź tą, która prowadzi wzwyż. Wprawdzie schodzić łatwiej, ale w końcu trafisz na jakąś dziurę. Kiedy się idzie do góry, jest nadzieja. To trudne, ale inny sposób widzenia świata, wyzwanie, sprawiają, że masz się na baczności. (...) Trzeba mieć się na baczności, zarezerwować dla siebie chwile samotności i ciszy, refleksji i oderwania. I trzeba patrzeć.