Boję się mojego własnego długiego sznura. Boję się Snu i nadchodzącego zatracenia się w nieważkości. Najbardziej boję się samego siebie.
-(...)Uważasz, że istnieje coś takiego jak idealny dzień? -Co takiego? - Idealny dzień. Od rana do nocy. Kiedy nie dzieje się nic okropnego, smutnego ani zwyczajnego. Uważasz, że to możliwe? - Nie wiem. - A przeżyłaś taki dzień? - Nie - Ja też nie. Ale nadal go szukam.
Boję się mojego własnego długiego sznura. Boję się Snu i nadchodzącego zatracenia się w nieważkości. Najbardziej boję się samego siebie.