Wstać z łóżka, zrobić toaletę, a potem czekać na jakąś niespodziewaną odmianę chandry bądź lęku. Za odrobinę zobojętnienia oddałbym cały Wszechświat i całego Szekspira.
Wstać z łóżka, zrobić toaletę, a potem czekać na jakąś niespodziewaną odmianę chandry bądź lęku. Za odrobinę zobojętnienia oddałbym cały Wszechświat i całego Szekspira.