Tak czy owak, nie ma już nawet sił popatrzeć na morze, tak bardzo spektakl świata, który ją przeżyje, boli, a ona potrzebuje wsparcia. Jednak nie składa broni i nadal próbuje mierzyć się z istnieniem przy mojej pomocy, domagać się swojej części, choćby najskromniejszej. Trzyma sie kurczowo mojego ramienia jak ostatniego skrawka ziemi, nim spadnie w pustkę. Wbija paznokcie, jakby chciała zostawić swoje pętno, ślad swojego przejścia, nieusuwalny tatuaż, szczepionkę przeciwko zapomnieniu. Użyczam jej mego ciałaz braku innej pamięci
Tak czy owak, nie ma już nawet sił popatrzeć na morze, tak bardzo spektakl świata, który ją przeżyje, boli, a ona potrzebuje wsparcia. Jednak nie składa broni i nadal próbuje mierzyć się z istnieniem przy mojej pomocy, domagać się swojej części, choćby najskromniejszej. Trzyma sie kurczowo mojego ramienia jak ostatniego skrawka ziemi, nim spadnie w pustkę. Wbija paznokcie, jakby chciała zostawić swoje pętno, ślad swojego przejścia, nieusuwalny tatuaż, szczepionkę przeciwko zapomnieniu. Użyczam jej mego ciałaz braku innej pamięci