Nasza publiczność przypomina prowincjusza, który podsłuchawszy rozmowę dwóch dyplomatów, przedstawicieli wrogich sobie państw, był przekonany, że każdy z nich oszukuje swój rząd na rzecz łączącej ich osobistej serdecznej przyjaźni.
Nasza publiczność przypomina prowincjusza, który podsłuchawszy rozmowę dwóch dyplomatów, przedstawicieli wrogich sobie państw, był przekonany, że każdy z nich oszukuje swój rząd na rzecz łączącej ich osobistej serdecznej przyjaźni.