Potem w innych kobietach szukałem podobnego uczucia, myśląc, że odnajdę tamten dotyk, smak lub chociaż zapach; jej zapachem mógłbym się sycić całą noc, jak dzikie zwierzę. Ale każda kobieta pachniała inaczej. Jedna jak słodkie mango, druga trochę gorzko, jak sok z grapefruita, trzecia jak kwaśna śliwka, też ładnie, ale ciągle nie tak. Wszystkimi byłem zachwycony, ale ciągle pozostawał jakiś niedosyt.
Potem w innych kobietach szukałem podobnego uczucia, myśląc, że odnajdę tamten dotyk, smak lub chociaż zapach; jej zapachem mógłbym się sycić całą noc, jak dzikie zwierzę. Ale każda kobieta pachniała inaczej. Jedna jak słodkie mango, druga trochę gorzko, jak sok z grapefruita, trzecia jak kwaśna śliwka, też ładnie, ale ciągle nie tak. Wszystkimi byłem zachwycony, ale ciągle pozostawał jakiś niedosyt.