Stwierdzenie, że religia służy siłom dobra, można skomentować krótko: już na pierwszy rzut oka brakuje mu wiarygodności. Teksty religijne być może zawierają "głębokie nauki o godności i szczególnej wartości każdej jednostki", ale też pełno w nich morderstw, okaleczania i przemocy. Doskonale wiadomo, choć często się o tym zapomina, że szczególnie okrutny i krwiożerczy jest Bóg Abrahama. Filozof Stephen Law twierdzi, że przypomina w tym raczej mafijnego bossa niż miłującego Stwórcę. Wyróżnia jeden konkretny naród jako swój i kon
Stwierdzenie, że religia służy siłom dobra, można skomentować krótko: już na pierwszy rzut oka brakuje mu wiarygodności. Teksty religijne być może zawierają "głębokie nauki o godności i szczególnej wartości każdej jednostki", ale też pełno w nich morderstw, okaleczania i przemocy. Doskonale wiadomo, choć często się o tym zapomina, że szczególnie okrutny i krwiożerczy jest Bóg Abrahama. Filozof Stephen Law twierdzi, że przypomina w tym raczej mafijnego bossa niż miłującego Stwórcę. Wyróżnia jeden konkretny naród jako swój i kon