Kochany! Nigdy tak do Ciebie nie mówiłam. Może to słowo czekało na moment, w którym moja ręka wypisze je i zdam sobie sprawę z tego, że do tej pory nie pojawiło się między nami. Nawet wtedy, kiedy oboje zgrzani, pulsujący, odrywaliśmy się od siebie i opadaliśmy na łóżko albo podłogę. Nawet wtedy. Nie nazywaliśmy siebie tym całym zodiakiem znaków, które są przypisane kochankom. Nie byliśmy dla siebie rybkami, pieskami ani niedźwiadkami. Ja to ja, a Ty to Ty. Czemu piszę? Czemu teraz? Bo życie poleciało swoją drogą, a ja zostałam
Kochany! Nigdy tak do Ciebie nie mówiłam. Może to słowo czekało na moment, w którym moja ręka wypisze je i zdam sobie sprawę z tego, że do tej pory nie pojawiło się między nami. Nawet wtedy, kiedy oboje zgrzani, pulsujący, odrywaliśmy się od siebie i opadaliśmy na łóżko albo podłogę. Nawet wtedy. Nie nazywaliśmy siebie tym całym zodiakiem znaków, które są przypisane kochankom. Nie byliśmy dla siebie rybkami, pieskami ani niedźwiadkami. Ja to ja, a Ty to Ty. Czemu piszę? Czemu teraz? Bo życie poleciało swoją drogą, a ja zostałam