Dla Helen i Garpa Wirus stał się swego rodzaju kryptonimem wszystkiego, co budziło niepokój. (...) Kiedy ruch uliczny był szczególnie duży, kiedy nawierzchnia była oblodzona, kiedy morze zabrało przez noc jeszcze kawałek plaży, mówili zawsze: "Dziś zjadliwy Wirus jest silny".
Dla Helen i Garpa Wirus stał się swego rodzaju kryptonimem wszystkiego, co budziło niepokój. (...) Kiedy ruch uliczny był szczególnie duży, kiedy nawierzchnia była oblodzona, kiedy morze zabrało przez noc jeszcze kawałek plaży, mówili zawsze: "Dziś zjadliwy Wirus jest silny".