- Powiedziała mi, że jestem mniej dwuznaczna seksualnie niż większość ludzi, których znała. A to mi naprawdę było potrzebne, ponieważ musiałam używać przez cały czas tego koszmarnego rozwieracza, żeby mi pochwa nie zarosła. Czułam się jak maszyna. "Poczciwa mama" - pisał Garp.
- Powiedziała mi, że jestem mniej dwuznaczna seksualnie niż większość ludzi, których znała. A to mi naprawdę było potrzebne, ponieważ musiałam używać przez cały czas tego koszmarnego rozwieracza, żeby mi pochwa nie zarosła. Czułam się jak maszyna. "Poczciwa mama" - pisał Garp.