Bez drżenia piszę te słowa, które jednakże sprawiają mi ból. W godzinie, gdy upada pewien świat potrzeba dusz szorstkich i strzelistych jak skały, o które próżno uderzać będą rozszalałe fale.
Bez drżenia piszę te słowa, które jednakże sprawiają mi ból. W godzinie, gdy upada pewien świat potrzeba dusz szorstkich i strzelistych jak skały, o które próżno uderzać będą rozszalałe fale.