Pojechały. Nie dowiedzieliśmy się skąd były, ani dokąd je zabrali. Zostało po nich tylko kilka napisów, nabazgranych na ścianach, których pewnie i tak nikt nie odczyta. I ta straszna, niejasna pogłoska- gaz!
Pojechały. Nie dowiedzieliśmy się skąd były, ani dokąd je zabrali. Zostało po nich tylko kilka napisów, nabazgranych na ścianach, których pewnie i tak nikt nie odczyta. I ta straszna, niejasna pogłoska- gaz!