Cytat

Wyjrzałam na zasypany śniegiem ogród. Wisiał nad nim biały księżyc w pełni. A na ogrodowym murze znowu siedziała płomykówka. Wróciła. Patrzyła na mnie spokojnie, wielkimi niemrugającymi oczami. Jednak w przeciwieństwie do ostatniego razu, po chwili rozłożyła skrzydła, zerknęła na mnie po raz ostatni i poleciała, bezszelestnie bijąc skrzydłami powietrze, prawie do rytmu mojego bijącego serca - w zimową noc i w ciemność pełną tajemnic.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy