Najchętniej by się pomodlił, ale wiedział, że gdyby Bóg pomagał w takich sytuacjach, to zaprzeczałby swojemu istnieniu. Jeśli jest, to lepiej go tak bezczelną prośbą nie wnerwiać (s.451).
Najchętniej by się pomodlił, ale wiedział, że gdyby Bóg pomagał w takich sytuacjach, to zaprzeczałby swojemu istnieniu. Jeśli jest, to lepiej go tak bezczelną prośbą nie wnerwiać (s.451).