Teraz dopiero mogli się poddać rozpaczy i płakali wszyscy długo: jedni wyprostowani i milczący, inni przypadłszy twarzą do ziemi. Dum... Dum... Bębny ucichły.
Teraz dopiero mogli się poddać rozpaczy i płakali wszyscy długo: jedni wyprostowani i milczący, inni przypadłszy twarzą do ziemi. Dum... Dum... Bębny ucichły.