Zapomnieć te wszystkie uniesienia, godziny spędzone na czekaniu. Wszystkie marzenia, nadzieje, plany. Wszystkie dni, miesiące, lata. Spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć - i tak nic z tego nie wyszło; ciężka praca nie musi być nagrodzona; w uczuciach nie ma przecież ni logiki, ni sprawiedliwości. Nadeszła chwila, w której czas spakować plecak, podpisać ewentualne papiery i znów, po raz kolejny, ruszyć w drogę. Bez znaczenia, ile to trwało, bez znaczenia, ile masz lat, bez znaczenia, jak bardzo się boisz.
Zapomnieć te wszystkie uniesienia, godziny spędzone na czekaniu. Wszystkie marzenia, nadzieje, plany. Wszystkie dni, miesiące, lata. Spojrzeć sobie w twarz i powiedzieć - i tak nic z tego nie wyszło; ciężka praca nie musi być nagrodzona; w uczuciach nie ma przecież ni logiki, ni sprawiedliwości. Nadeszła chwila, w której czas spakować plecak, podpisać ewentualne papiery i znów, po raz kolejny, ruszyć w drogę. Bez znaczenia, ile to trwało, bez znaczenia, ile masz lat, bez znaczenia, jak bardzo się boisz.