Odtąd misje eksperymentalne łazika będą oznaczone jako Syriusz. Łapiecie, ziomki? Cóż, jak nie, to walcie się.
Jestem królem Marsa.
Zgaduję, że możecie to nazwać "porażką", ale ja wolę termin "nabywanie doświadczenia.
Odtąd misje eksperymentalne łazika będą oznaczone jako Syriusz. Łapiecie, ziomki? Cóż, jak nie, to walcie się.