Dyplomatycznie i z wielkim współczuciem przebąkiwała o niewierności męskiej i perfidnym uroku rozmaitych lafirynd, głupocie mężów i ślepej łatwowierności żon, o motylkach skaczących z kwiatka na kwiatek i tym podobnych miłych zjawiskach.
Dyplomatycznie i z wielkim współczuciem przebąkiwała o niewierności męskiej i perfidnym uroku rozmaitych lafirynd, głupocie mężów i ślepej łatwowierności żon, o motylkach skaczących z kwiatka na kwiatek i tym podobnych miłych zjawiskach.