Gdyby człowiek całym sobą przeżywał swoje doświadczenia, nadając swoim uczuciom realny wymiar, zyskałby ożywczy powiew radości, zdolny oddalić wszelkie udręki, nawet starość. Ale nawet najodważniejszy człowiek boi się siebie i rujnuje się dobrowolnymi wyrzeczeniami. A porywy, które w sobie dusimy krążą w ciele jak trucizna i stają się wezbranymi falami żalu. Dlatego trzeba ulegać pokusom, bo jeśli się opierasz, gnębi cię pragnienie tego, czego sobie zabroniłeś.
Gdyby człowiek całym sobą przeżywał swoje doświadczenia, nadając swoim uczuciom realny wymiar, zyskałby ożywczy powiew radości, zdolny oddalić wszelkie udręki, nawet starość. Ale nawet najodważniejszy człowiek boi się siebie i rujnuje się dobrowolnymi wyrzeczeniami. A porywy, które w sobie dusimy krążą w ciele jak trucizna i stają się wezbranymi falami żalu. Dlatego trzeba ulegać pokusom, bo jeśli się opierasz, gnębi cię pragnienie tego, czego sobie zabroniłeś.