Maszeruję całymi godzinami, wchłaniam wsiebie ulice, zwiedzam kwartały mogące współzawodniczyć z Piekłem - wszystko po to, by zapomnieć o moich niemożnościach, uciec od myśli, które zaczynają mnie przerażać, gdy tylko pozostanę z nimi sam na sam.
Maszeruję całymi godzinami, wchłaniam wsiebie ulice, zwiedzam kwartały mogące współzawodniczyć z Piekłem - wszystko po to, by zapomnieć o moich niemożnościach, uciec od myśli, które zaczynają mnie przerażać, gdy tylko pozostanę z nimi sam na sam.