Dążył prosto do celu, którym było zaciśnięcie dłoni na gardle przeciwnika. W przenośni naturalnie, równie dobrze mógł go zastrzelić, zarżnąć, zgarotować, wysadzić w powietrze. Trudniej było tylko z ukrzyżowaniem, przygotowania były zbyt długie i zazwyczaj Dziadkowi przechodziło.
Dążył prosto do celu, którym było zaciśnięcie dłoni na gardle przeciwnika. W przenośni naturalnie, równie dobrze mógł go zastrzelić, zarżnąć, zgarotować, wysadzić w powietrze. Trudniej było tylko z ukrzyżowaniem, przygotowania były zbyt długie i zazwyczaj Dziadkowi przechodziło.