To ciekawe, lecz na ile się orientuję, nie myślę o raju w taki sposób, w jaki czynili to anonimowi autorzy babilońscy, arabska angeologia, włoski Dante czy mahatmowie. Punktem wyjścia dla mojej teorii było zadanie sobie pytania: kiedy człowiek jest szczęśliwy? Odpowiedź jest oczywista - wtedy gdy się śmieje; gdy śmieje się śmiechem czystym i szczerym, niczym nieprzymuszanym. Reszta nie ma żadnego znaczenia. Nie potrzeba śpiewu aniołów ani niebiańskiego tronu. Dlatego sądzę, że raj jest po prostu miejscem, w którym wszyscy śmi
To ciekawe, lecz na ile się orientuję, nie myślę o raju w taki sposób, w jaki czynili to anonimowi autorzy babilońscy, arabska angeologia, włoski Dante czy mahatmowie. Punktem wyjścia dla mojej teorii było zadanie sobie pytania: kiedy człowiek jest szczęśliwy? Odpowiedź jest oczywista - wtedy gdy się śmieje; gdy śmieje się śmiechem czystym i szczerym, niczym nieprzymuszanym. Reszta nie ma żadnego znaczenia. Nie potrzeba śpiewu aniołów ani niebiańskiego tronu. Dlatego sądzę, że raj jest po prostu miejscem, w którym wszyscy śmi