Czuła w środku przerażającą pustkę. Wszystko, co miała, przelała na syna. Ale największe cierpienie miało źródło gdzie indziej: bez względu na to, jakie nadzieje wiążemy z naszymi dziećmi, jakich sukcesów byśmy im życzyli, jak bardzo udawali przed sobą, że są doskonałe, wcześniej czy później staną się dla nas źródłem zawodu. Bo w gruncie rzeczy dzieci są o wiele bardziej do nas podobne, niż nam się wydaje- równie poprzetrącane i zagubione.
Czuła w środku przerażającą pustkę. Wszystko, co miała, przelała na syna. Ale największe cierpienie miało źródło gdzie indziej: bez względu na to, jakie nadzieje wiążemy z naszymi dziećmi, jakich sukcesów byśmy im życzyli, jak bardzo udawali przed sobą, że są doskonałe, wcześniej czy później staną się dla nas źródłem zawodu. Bo w gruncie rzeczy dzieci są o wiele bardziej do nas podobne, niż nam się wydaje- równie poprzetrącane i zagubione.