- Pomóż wsadzić ich na wóz - syknął. - Szybko! Zaraz ktoś nadejdzie. Zawsze tak jest. Kiedy kogoś potrzebujesz, to jakby wymarli. A kiedy nie trzeba, ciągną jak na wesele.
- Pomóż wsadzić ich na wóz - syknął. - Szybko! Zaraz ktoś nadejdzie. Zawsze tak jest. Kiedy kogoś potrzebujesz, to jakby wymarli. A kiedy nie trzeba, ciągną jak na wesele.