Atmosfera natychmiast uległa odprężeniu, gdyż każda z pań pamiętała, że spotkała gdzieś i kiedyś człowieka nazwiskiem Galubke. Hrabina Dohna miała kiedyś stajennego o tym nazwisku, który pewnej nocy zniknął z dwoma końmi, pieniędzmi za mleko i dziewką od krów.
Atmosfera natychmiast uległa odprężeniu, gdyż każda z pań pamiętała, że spotkała gdzieś i kiedyś człowieka nazwiskiem Galubke. Hrabina Dohna miała kiedyś stajennego o tym nazwisku, który pewnej nocy zniknął z dwoma końmi, pieniędzmi za mleko i dziewką od krów.